Spółki kapitałowe odgrywają istotną rolę zarówno w stosunkach krajowego obrotu gospodarczego, jak i w handlu zagranicznym. Ich swoistą cechą jest zgromadzenie już w momencie powstania kapitału, który ma służyć uruchomieniu prowadzonych przez nie przedsiębiorstw. Spółka z o. o jako przykład takiego podmiotu prawa musi więc już na „starcie prowadzonej działalności gospodarczej” dysponować pewnym wyodrębnionym majątkiem.

Spółki kapitałowe odgrywają istotną rolę zarówno w stosunkach krajowego obrotu gospodarczego, jak i w handlu zagranicznym. Ich swoistą cechą jest zgromadzenie już w momencie powstania kapitału, który ma służyć uruchomieniu prowadzonych przez nie przedsiębiorstw. Spółka z o. o jako przykład takiego podmiotu prawa musi więc już na „starcie prowadzonej działalności gospodarczej” dysponować pewnym wyodrębnionym majątkiem.

Praktycznym wyrazem powyższych twierdzeń jest art. 163 Kodeksu spółek handlowych, w którym to ustawodawca, jako jeden z warunków powstania spółki z o. o. wymienia wniesienie przez wspólników wkładów na pokrycie całego kapitału zakładowego.

Wniesienie wkładów na pokrycie kapitału zakładowego to jeden z podstawowych obowiązków wspólników nowo powstałej spółki z o. o. Co do zasady wniesione wkłady, w zamian, za które wspólnicy otrzymują udziały, mogą przybrać postać pieniężną, bądź też niepieniężną. Wartość wkładu pieniężnego nie jest trudna do oszacowania. Wynika bowiem z istoty pieniądza, jako miernika wartości. Znacznie bardziej skomplikowana wydaje się na tym tle kwestia wnoszenia wkładów niepieniężnych, zwanych inaczej aportami.

Ich skomplikowanie pociągnęło za sobą konieczność specyficznej regulacji prawnej w odniesieniu do tego typu wkładów. Wymaga się bowiem m. in. w myśl art. 158 kodeksu spółek handlowych, aby w umowie spółki z o. o. szczegółowo określić, co jest przedmiotem aportu, wskazać osobę wspólnika, który tego typu wkład wnosi, a także liczbę oraz wartość nominalną objętych w zamian udziałów.

Niestety polski ustawodawca nigdzie nie zamieścił definicji legalnej wkładu niepieniężnego. Wskazówek dotyczących interpretacji tego pojęcia należy poszukiwać w doktrynie nauki prawa handlowego i orzecznictwie sądowym. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1992 r. III CZP 52/92.

W przywołanym orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził, iż przedmiotem wkładu niepieniężnego może być wszystko, co nie będąc pieniądzem, przedstawia jakąkolwiek wartość ekonomiczną, mogącą się składać na kapitał zakładowy, przy czym wartość ekonomiczna winna być oceniana w każdym konkretnym przypadku tak, aby majątek pochodzący z wkładów przedstawiał realną wartość. Tak naprawdę jest to podyktowane dbałością o interesy wierzycieli spółki tak, aby mieli możliwość zaspokojenia swoich roszczeń.

Aby wkład niepieniężny mógł zostać wniesiony do spółki musi spełniać kryteria tzw. zdolności aportowej. Pod pojęciem zdolności aportowej kryją się pewne cechy określające, czy dany wkład może zostać przeznaczony na pokrycie kapitału zakładowego spółki, czy też nie. Idąc tokiem powyższych rozważań należy stwierdzić, że przedmiotem aportu mogą być wszelkie prawa majątkowe, a także rzeczowe składniki majątku, ale pod warunkiem, iż są zbywalne oraz posiadają tzw. zdolność bilansową rozumianą, jako możność umieszczenia ich po stronie aktywów spółki (po stronie pasywów ujmuje się zaś odpowiadający im kapitał zakładowy).

Analizując zagadnienie wkładów niepieniężnych należy koniecznie przywołać art. 14 kodeksu spółek handlowych. W myśl tego przepisu nie posiadają zdolności aportowej świadczenia związane z wykonywaniem pracy lub usług.

Dzięki orzecznictwu sądowemu i doktrynie został utworzony katalog konkretnych przedmiotów aportu. Mieszczą się w nim przede wszystkim nieruchomości; rzeczy ruchome- maszyny, środki produkcji, surowce; wierzytelności, prawa majątkowe takie jak: licencje patenty, prawa autorskie, a także pewne „zbiory tych praw” np. przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 55 kodeksu cywilnego.

Nie sposób wnikliwie przeanalizować wszystkich wymienionych powyżej przykładów wkładów niepieniężnych, dlatego też w dalszej części niniejszego opracowania poruszone zostaną zagadnienia zdolności aportowej w odniesieniu do wierzytelności. W kwestii wierzytelności, jako aportu wypowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 2 marca 1993 r., III CZP 123/92, podnosząc m. in., iż „przy ocenie zdolności aportowej wierzytelności konieczne jest nawiązanie do jej waloru ekonomicznego, tzn. chodzi o to, aby na podstawie tego kryterium rozstrzygnąć, czy i na ile dana wierzytelność zwiększa potencjał ekonomiczny spółki.

Przykładowo, nie można przyznać zdolności aportowej wierzytelności nieściągalnej. Zdolność aportowa wierzytelności uzależniona jest także od jej wymagalności i zaskarżalności.”

Na marginesie należy nadmienić, iż tak naprawdę ustawodawca nie wprowadził jakiś konkretnych wymagań, co do struktury kapitału zakładowego. Teoretycznie można by wyobrazić sobie sytuację, w której to tworzona jest spółka na bazie samych wierzytelności, w tym także tych trudno ściągalnych. Koncepcja ta jednak nie ma racji bytu. Jej akceptacja bowiem mogłaby prowadzić do tworzenia spółek kapitałowych bez rzeczywistego kapitału.

Omawiając zagadnienie wierzytelności, jako aportu w spółce z o. o. należy zwrócić uwagę na ich różne podmiotowe konfiguracje. Wspólnikowi może przysługiwać po pierwsze wierzytelność wobec osoby trzeciej, w tym do istniejącej już, innej spółki. Nie podlega przy tym dyskusji, że jeśli taka wierzytelność spełnia wymieniane wcześniej wymagania określające jej zdolność aportową, to jako mieszcząca się w aktywach majątku wspólnika, może być wniesiona jako wkład niepieniężny do spółki.

O ile więc zasadniczo nie kwestionuje się zdolności aportowej wierzytelności, przysługującej wspólnikowi względem osoby trzeciej, o tyle wiele trudności przysparza kwestia wnoszenia wkładów w postaci wierzytelności, która przysługuje wspólnikowi wobec tej spółki. W praktyce sądów tego typu aporty są akceptowane, to jednak doktryna sygnalizuje pewien problem w postaci trudności w przypisaniu tego typu wierzytelnościom cechy bycia aktywem. Wygląda to bowiem w ten sposób, że wierzytelność taka z chwilą trafienia do spółki wygasa na skutek zlania się „w rękach” tego samego podmiotu uprawnień wierzyciela i obowiązków dłużnika w ramach jednego stosunku zobowiązaniowego, co powoduje zmniejszenie pasywów, a nie zwiększenie aktywów.

Wyżej opisany zabieg często bywa nazywany, tzw. konwersją wierzytelności na udziały- patrząc z punktu widzenie wspólnika-wierzyciela, albo tez konwersją długu na kapitał- patrząc od strony spółki- dłużnika.

Istota konwersji przejawia się najogólniej mówiąc w możliwości przekształcenia wierzytelności danego podmiotu wobec spółki w udziały spółki- dłużnika. Zamiast nazywać ten zabieg wniesieniem wkładu niepieniężnego w postaci wierzytelności, należałoby raczej uznać, że dochodzi tutaj niejako do zobowiązania się wspólnika do wniesienia wkładu pieniężnego, a następnie do potrącenia wierzytelności wspólnika z wierzytelnością spółki z tytułu zobowiązania dłużnika do pokrycia objętych udziałów.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt kodeksowy należy przede wszystkim wskazać art. 14 § 4 kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którym „wspólnik nie może potrącać swoich wierzytelności wobec spółki kapitałowej, w tym sp. z o.o., z wierzytelnością spółki względem wspólnika z tytułu należnej wpłaty na poczet udziałów. Przepis ten jednak w dalszej części wskazuje, ze dopuszczalne w tym zakresie jest potrącenie umowne. Do dokonania potracenia konieczna jest więc umowa między spółką a wierzycielem o umownym potrąceniu wzajemnych wierzytelności. Skutkiem takiej umowy jest umorzenie wierzytelności przysługującej wobec spółki, w zamian za co umorzona zostaje wierzytelność spółki wobec wspólnika z tytułu wniesienia wkładu.

Warto na koniec odnieść się także do art. 14 § 3 kodeksu spółek handlowych. Przepis ten wskazuje, że w przypadku ogłoszenia upadłości spółki w terminie 2 lat od dnia zawarcia umowy pożyczki udzielonej jej przez wspólnika, wierzytelność taką uważa się za wkład do spółki. W powyższych okolicznościach ustawodawca tego typu wierzytelność wspólnika każe traktować na równi z jego wkładem. Przepis ten ma w założeniu eliminowanie praktyki swoistego asekuracyjnego zaangażowania kapitałowego w spółce. Oznacza bwoiem dla wierzyciela utratę możliwości zaspokojenia swojej wierzytelności z pierwszeństwem przed zaspokojeniem pozostałych wspólników z tytułu wniesionych wkładów.

Iwona Wojcik

Marcin Palucki

Zobacz także:

Telepraca – jakie warunki powinien spełnić pracodawca?

Wakacje przeciętnego polskiego pracownika

Dotacje inwestycyjne dla przedsiębiorstw 2010

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj