Szacunkowy wzrost liczby etatów za oceanem – pierwszy raz od dłuższego czasu dobre nastroje inwestorów zdołały się utrzymać przez całą sesję europejską, dzięki czemu ryzykowne aktywa zyskiwały na wartości. Już od rana wspólna waluta odzyskiwała siły i to mimo lekko słabszego odczytu indeksu PMI dla sektora produkcyjnego, który wyniósł ostatecznie 55,3 pkt.
Z kolei po południu wzrost apetytu na ryzyko został wsparty przez dane z USA
Szacunkowy wzrost liczby etatów za oceanem – pierwszy raz od dłuższego czasu dobre nastroje inwestorów zdołały się utrzymać przez całą sesję europejską, dzięki czemu ryzykowne aktywa zyskiwały na wartości. Już od rana wspólna waluta odzyskiwała siły i to mimo lekko słabszego odczytu indeksu PMI dla sektora produkcyjnego, który wyniósł ostatecznie 55,3 pkt.
Nastroje zagraniczne pomogły w dalszej poprawie
Poprawę nastrojów widać było również na parach złotowych, które w trakcie dzisiejszej sesji przesuwały się na niższe poziomy. Nie odbywało się to bez przeszkód, ponieważ pojawiały się próby odbijania w górę, ale ostatecznie to popyt na złotego okazał się nieco silniejszy. Aprecjacji złotego sprzyjały dziś dane o indeksie PMI dla sektora produkcyjnego w Polsce, który zanotował kolejny miesięczny wzrost i wyniósł 55,9 pkt. Oczywiście wzrosty na głównej parze także sporo pomogły, a dzięki temu kurs EUR/PLN wynosił pod koniec sesji europejskiej 4,0015, a kurs USD/PLN 3,05.
Dariusz Pilich