Mimo piątkowego mocnego osłabienia się złotego w późnych godzinach wieczornych, po zamknięciu rynku międzybankowego w Polsce pomimo niekorzystnych informacji, które nadeszły do nas w minioną sobotę złoty wyszedł cało z opresji. Kursy wszystkich najważniejszych par walutowych otworzyły się z początkiem dzisiejszej sesji na dość niebezpiecznym poziomie. Praktycznie zaraz z samego rana, po rozpoczęciu sesji złoty zaczął bardzo mocno odrabiać piątkowe straty na parze walutowej USD/PLN, w wyniku czego kurs znalazł się na poziomie 3.1740 zł.

Mimo piątkowego mocnego osłabienia się złotego w późnych godzinach wieczornych, po zamknięciu rynku międzybankowego w Polsce pomimo niekorzystnych informacji, które nadeszły do nas w minioną sobotę złoty wyszedł cało z opresji.

Kursy wszystkich najważniejszych par walutowych otworzyły się z początkiem dzisiejszej sesji na dość niebezpiecznym poziomie. Praktycznie zaraz z samego rana, po rozpoczęciu sesji złoty zaczął bardzo mocno odrabiać piątkowe straty na parze walutowej USD/PLN, w wyniku czego kurs znalazł się na poziomie 3.1740 zł. Trwało to do godziny 10:00, kiedy to złoty zaczął lekko tracić. Następnie w południe kurs z powrotem na chwilę znalazł się na poziomie przed dwoma godzinami. Obecnie o godzinie 16:45 kurs pary walutowej stabilizuje się na poziomie 3.1900 zł, co oznacza, iż złoty odnotował lekką stratę względem notowań dziennych, lecz zyskał jeśli spojrzymy na piątkowe zamkniecie.

Słaby frank podczas dzisiejszej sesji daje zadowolenie wszystkim tym, którzy posiadają kredyty hipoteczne w tej walucie, ponieważ para walutowa CHF/PLN najbardziej tanieje podczas dzisiejszej sesji w wyniku czego o godzinie 16:50 frank wyceniany jest na poziomie 3,0300 zł co oznacza spadek o prawie 4 gr. względem dzisiejszego otwarcia kursu. Niemniej jednak najmocniejszą walutą dzisiejszego dnia jest euro, które o godzinie 16:55 wyceniane było na poziomie 4.1382 zł, przez co kurs pary walutowej EUR/PLN jest bliski poziomu z piątkowego zamknięcia.

Dzisiejsze świetne dane z Polski zaskoczyły rynek pozytywnie, co przy obecnych sytuacjach jest rzeczą niezwykle rzadką. Produkcja przemysłowa odnotowała wzrost o 0.5% z poziomu 14%, lecz najistotniejsze jest to, iż rynek oczekiwał spadku do poziomu 11.5%, a wyniki okazały się znacznie leprze od przewidywań analityków. Z kolei dzisiejsze dane ze Strefy Euro o saldzie rachunków bieżących za maj okazały się gorsze od oczekiwań, gdyż prognozy mówiły o saldzie rachunków na poziomie -3 mld euro, a wartość rzeczywista ukształtowała się na poziomie -5.8 mld euro.

Z kolei jutrzejszego dnia poznamy dane o inflacji PPI w Niemczech, która powinna wynieść 1.1%. Dowiemy się także o licznie wydanych pozwoleniach na budowę domów w USA oraz o liczbie rozpoczętych już inwestycji. Dane te z rynku amerykańskiego są bardzo istotne, ponieważ ukazują pewien stan amerykańskiej gospodarki.

Dominik Michnikowski

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj