Jeszcze przed publikacją danych dotyczących indeksu PMI/HSBC dla chińskiego przemysłu spekulowano, iż mógł on w sierpniu spaść nawet poniżej 45 pkt. Tymczasem finalnie okazało się, iż wzrósł on do 49,8 pkt. z 49,3 pkt., co wyraźnie poprawiło nastroje w Azji – umocniły się też waluty surowcowe (AUD,CAD,NZD). Kolejna niespodzianka przyszła o godz. 8:00 ze Szwajcarii – nadwyżka w handlu wzrosła w lipcu do 2,82 mld CHF z 1,77 mld CHF po rewizji w czerwcu – do w pewnym sensie zasługa dość wysokiej dynamiki eksportu zegarków. 

Jeszcze przed publikacją danych dotyczących indeksu PMI/HSBC dla chińskiego przemysłu spekulowano, iż mógł on w sierpniu spaść nawet poniżej 45 pkt. Tymczasem finalnie okazało się, iż wzrósł on do 49,8 pkt. z 49,3 pkt., co wyraźnie poprawiło nastroje w Azji – umocniły się też waluty surowcowe (AUD,CAD,NZD). Kolejna niespodzianka przyszła o godz. 8:00 ze Szwajcarii – nadwyżka w handlu wzrosła w lipcu do 2,82 mld CHF z 1,77 mld CHF po rewizji w czerwcu – do w pewnym sensie zasługa dość wysokiej dynamiki eksportu zegarków. Tak czy inaczej pokazuje to, iż szwajcarski eksport wcale nie jest tak poważnie zagrożony szybką aprecjacją franka, jak można było się tego obawiać. Dane nie ruszyły jednak zbytnio notowaniami franka – tutaj bardziej liczą się dalsze potencjalne działania Narodowego Banku Szwajcarii, który jak na razie „skutecznie” przeszkadza spekulantom. O godz. 8:58 kolejna pozytywna niespodzianka z Francji – dzięki nieoczekiwanej zwyżce PMI dla usług do 56,1 pkt., zbiorczy indeks PMI w sierpniu wzrósł do 53,6 pkt. z 53,2 pkt. w lipcu. W przypadku publikowanych o godz. 9:28 danych z Niemiec zbiorczy indeks PMI wprawdzie spadł do 51,3 pkt, ale już indeks PMI dla przemysłu nie uległ zmianie i wyniósł 52 pkt. Reasumując, nieco lepsze odczyty makro, pozwoliły na utrzymanie nieco lepszych nastrojach – na tym oczywiście nieco traci dolar, ale zyskują bardziej „ryzykowne” waluty, jak złoty. Po godz. 9:30 za euro płacono 4,1550 zł, dolar spadał do 2,88 zł, a frank do 3,6550 zł.
 
Z innych rynków warto zwrócić uwagę na jena. Dzisiaj kolejny raz szef BoJ mówił o konieczności interwencji, ale rynek podchodzi do niej coraz bardziej sceptycznie. To wynik informacji o możliwej rezygnacji premiera Naoto Kahna w piątek 26 sierpnia i całego gabinetu do 30 sierpnia. To może nieco opóźnić ewentualną koordynację działań MOF/BOJ na rynku JPY.
 
EUR/PLN: Lepszy nastrój nieco pomaga złotemu, który próbuje podążać droga wyznaczaną wczoraj rano (przypomnę, iż wspominałem o możliwości testowania 4,14). Zejście do 4,12 może być jednak dość trudne. Opór to cała strefa 4,16-4,18.
USD/PLN: Dolar łamie ważny poziom 2,88, co może skutkować zejściem w strefę 2,85-2,86. Ataku na 2,82 nie należy się jednak spodziewać. Wiele będzie zależeć od zachowania się EUR/USD. Mocny opór to cała strefa 2,88-2,90.
 
EUR/USD: Wczorajsza obrona okolic 1,4350 i lepsze nastroje na rynkach dają dzisiaj szanse na kolejny atak na 1,4450 i niewykluczone, że złamanie tego poziomu. Możliwy jest test strefy oporu 1,4475-1,4500, a w skrajności nawet 1,4536-77 (szczyty z 4 i 27 lipca) – w dniu jutrzejszym w przypadku lepszego odczytu indeksu Ifo z Niemiec? Mocne wsparcie to 1,44 i dalej wspomniane 1,4350. Finalnie tydzień możemy jednak skończyć na znacznie niższych poziomach, jeżeli piątkowe wystąpienie szefa FED rozczaruje rynki finansowe.
 
GBP/USD: Wczoraj funt wybronił się w strefie 1,6420-50, co dzisiaj przekłada się na powrót ponad 1,65. Nie można wykluczyć, że lepsze nastroje pchną do ponownego testu strefy 1,6550-1,66 i to jeszcze dzisiaj.


Marek Rogalski

DM BOŚ (BOSSA FX)
 
 
 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj