Bez ruchów wyprzedzających

W ogólnym ujęciu w ostatnich godzinach rynek walutowy jest spokojny, a główne pary walutowe respektują dotychczasowe zakresy wahań. Widać brak chęci do silniejszego zaangażowania w obranie kierunku, czekając na wyklarowanie się sytuacji w temacie ustawy podatkowej USA, NFP i negocjacji Brexitu.

W ostatnich godzinach wokół USD jest więcej nadziei niż obaw, co pomaga w poprawie notowań. Nie jest to zmiana nastawienia mocno podparta fundamentalnie, gdyż po rentownościach obligacji skarbowych nie widać spójnego ruchu (10-latki są na 2,34 proc. względem 2,40 proc. na początku tygodnia). Jednak napływające informacje są wspierające. Republikanie z obu izb Kongresu zdają się zdeterminowani, by prędko przygotować jednolity tekst ustawy podatkowej i jeszcze przed świętami podsunąć je prezydentowi do podpisania. Środa przyniosła start rozmów między delegatami obu izb. Nawet jeśli bezpośrednie korzyści z ustawy dla USD są dyskusyjne, to przynajmniej na razie pozostaje to motywem przewodnim dla sentymentu wokół waluty.
Dodatkowo wszytko wskazuje na to, że Kongresowi uda się do końca tygodnia uchwalić kolejną rezolucję dla finansowania budżetu, czyli oddalić tzw. government shutdown. Wreszcie, raport ADP w punkt pokazał przyrost zatrudnienia w listopadzie o 190 tys. i dobrze rokuje przed jutrzejszym rządowym raportem NFP.
W defensywie są natomiast waluty surowcowe. W Kandzie bank centralny zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopę overnight bez zmian, ale w komunikacie w temacie przyszłych zmian stóp procentowych wykazał większą ostrożność niż rynek się spodziewał. W efekcie szanse na kolejną podwyżkę w marcu przyszłego roku spadły z 75 proc. do 60 proc. USD/CAD jest 1 proc. wyżej, ale przy kontynuowanej presji na ceny ropy naftowej, zakładamy dalsze ucinanie długich pozycji w CAD. Jednak słabnie nie tylko ropa naftowa, ale też np. miedź i ruda żelaza. AUD/USD dziś rano znalazł się najniżej do czerwca, a rozczarowujące dane o bilansie handlowym z Australii przepełniły czarę goryczy. Sądzimy, że przed kursem jeszcze miejsce na pogłębienie spadków. W całym tym pakiecie najmniej uzasadniona jest przecena NZD, ale widocznie Nowozelandczyka dosięga kojarzenie po sąsiedzku.
Rewizja PKB z Eurolandu, wnioski o zasiłek z USA i Ivey PMI z Kanady nie są publikacjami mogącymi wyraźnie namieszać na rynku walutowym. Dziś rano rynek akcji stabilizuje się po wczorajszych spadkach, więc dolarowi powinno być łatwiej zdobywać pole na USD/JPY i USD/CHF. GBP pozostaje jak chorągiewka na wietrze w zależności, jaki wydźwięk będą miały najnowsze informacje dotyczące negocjacji Brexitu. Najświeższe doniesienia The Sun mówią, że nowa rewolta w Partii Konserwatywnej chce wysunąć na lidera rządu ministra ds. Brexitu Davida Davisa. Tymczasem wciąż nie ma porozumienia w sprawie irlandzkiej granicy – kluczowego punktu dla postępów negocjacji z UE. Zanosi się na kolejny dzień ze sporym szumem politycznym wokół funta.
Autor:Konrad Białas

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj