auto

Każdy współczesny kierowca zdaje sobie sprawę z tego, że napęd na cztery koła nie jest wyłącznie domeną samochodów terenowych. Pojawia się też w różnego rodzaju pojazdach uterenowionych i rodzinnych kombi. Czy szersze zastosowanie zdegradowało jego znaczenie? Wręcz przeciwnie. Jeszcze nigdy w tak dużym stopniu nie był w stanie zaprezentować swoich zalet!

Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych napęd na cztery koła był kojarzony głównie z samochodami terenowymi. Przez ostatnie półtorej dekady pogląd kierowców zmienił się. Dzisiaj mówiąc o systemie 4×4 coraz częściej ma się na myśli duże kombi lub różnego rodzaju pojazdy uterenowione, które wraz z funkcjonalnością oferują również dobrą trakcję w każdych warunkach.

Transformacja i rozszerzenie oferty samochodów 4×4 nie byłoby możliwe, gdyby przemiany nie przeszedł sam system przeniesienia siły napędowej. W XX wieku dominowały rozwiązania oparte na topornej mechanice. W XXI wieku coraz większą rolę zaczęły odgrywać skomplikowane systemy sterowane elektronicznie. W ich przypadku nadal występuje wał napędowy oraz mechanizmy różnicowe. Układ jest jednak doposażony w elektronicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe. To powoduje że napęd dodatkowej osi jest wyłącznie podłączany.
Podczas jazdy w dobrych warunkach pogodowych sprzęgło wielopłytkowe odcina przepływ mocy najczęściej do tylnej osi. Elektroniczny sterownik cały czas monitoruje jednak poziom przyczepności. Jeżeli odczyty m.in. pochodzące z czujników systemu ABS wykażą poślizg jednego z kół, system momentalnie dołączy dodatkową oś napędową. Sprzęgło wielopłytkowe nie działa na zasadzie zerojedynkowej. W efekcie jest w stanie decydować
o podziale siły napędowej między przednią a tylną osią.
Brak blokady? Dzisiaj to żaden problem!
Sterownik decyduje nie tylko o dołączeniu osi. Jego zadaniem jest też ustalanie siły, która powinna dotrzeć do konkretnego koła, aby zapewnić autu maksymalną przyczepność. Oczywiście zazwyczaj systemy elektronicznego napędu na cztery koła nie dysponują blokadami mechanizmów różnicowych. To jednak żadna przeszkoda. Inteligentne sterowniki w celu przyhamowania jednego z kół wykorzystują system kontroli trakcji oraz układ hamulcowy.
Elektronika sprawia, że sposób pracy napędu na cztery koła jest regulowany poza świadomością kierowcy. Prowadzący często nawet nie jest w stanie precyzyjnie wskazać momentu, w którym moc silnika zaczęła trafiać również na dodatkową oś. To rozwiązanie o tyle dobre, że kierowca w razie pojawienia się sytuacji zagrożenia nie musi podejmować żadnej reakcji. Wystarczy że poczeka na krok podjęty przez elektronikę i ustabilizowanie toru jazdy.
Naturalnym skutkiem popularyzacji elektronicznych systemów napędu na cztery koła jest poprawa bezpieczeństwa podróżowania. Auto prowadzi się dużo pewniej praktycznie w każdych warunkach pogodowych. Nie przestraszy się ani deszczu, ani śniegu, ani lodu, ani nawet lekkiego terenu.
– Elektroniczne systemy przeniesienia napędu na cztery koła w znaczący sposób poprawiają bezpieczeństwo jazdy. Sprawiają, że sposób zachowania się auta na drodze jest mniej zależny od warunków pogodowych, a kierowca w sytuacji kryzysowej zawsze otrzyma wsparcie od systemów elektronicznych dbających o jego bezpieczeństwo – powiedział Radosław Jaskulski, instruktor SKODA Auto Szkoła.
Czasowe dołączenia dodatkowej osi pozytywnie odbiją się i na wynikach spalania, i osiągach. Dzisiaj produkowane auta czteronapędowe nie są dużo wolniejsze i bardziej paliwożerne od konwencjonalnych odpowiedników. Elektronizacja napędu 4×4 oczywiście nie oznacza, że samochód staje się wyłącznie potulnym, rodzinnym środkiem transportu. Przy odpowiednio dużym prześwicie, auto nadal będzie w stanie pokazać swoje możliwości w terenie.
Szeroka popularyzacja elektronicznych napędów na cztery koła jest naturalnym skutkiem rosnących potrzeb kierowców. Dziś użytkownik chce, aby auto było nie tylko komfortowe i przestronne, ale przede wszystkim bezpieczne. Gwarantując możliwość poruszania się w trudnych warunkach pogodowych czy terenowych, pojazd daje prowadzącemu gwarancję spokoju. A ta jest na miarę złota!
Źródło: COPY FIGHTERS
Fot. SKODA PR PORTAL

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj