W ostatnim miesiącu dziesięć instytucji finansowych zaczęło więcej płacić za oszczędności klientów indywidualnych. Powodem rosnącej aktywności banków bynajmniej nie jest polityka pieniężna prowadzona przez Narodowy Bank Polski i wysoka dynamika inflacji, a próba wyeliminowania lokat antypodatkowych przez Ministerstwo Finansów. Kwiecień przyniósł pocieszenie amatorom bezpiecznego oszczędzania na lokatach, po tym jak miesiąc wcześniej zdecydowanie przeważały 

W ostatnim miesiącu dziesięć instytucji finansowych zaczęło więcej płacić za oszczędności klientów indywidualnych. Powodem rosnącej aktywności banków bynajmniej nie jest polityka pieniężna prowadzona przez Narodowy Bank Polski i wysoka dynamika inflacji, a próba wyeliminowania lokat antypodatkowych przez Ministerstwo Finansów. 
 
Kwiecień przyniósł pocieszenie amatorom bezpiecznego oszczędzania na lokatach, po tym jak miesiąc wcześniej zdecydowanie przeważały spadki oprocentowania. W marcu dziewięć banków obcinało stawki na depozytach, tymczasem w kwietniu tendencja się odwróciła. Powstały dysonans prawdopodobnie należy przypisać zakusom resortu finansów do wykluczenia lokat antypodatkowych. Wzrosło przeciętne oprocentowanie depozytów kwartalnych, półrocznych i rocznych, natomiast lokaty dwuletnie pozostały na poziomie sprzed miesiąca. A to wskazuje, że przy ustalaniu oprocentowania lokat bardziej niż obecna polityka monetarna i wysoka dynamika wzrostu cen liczy się chęć wykorzystania przez banki ostatnich miesięcy, kiedy można oferować lokaty z kapitalizacją dzienną. 
 
Na dowód tego w kwietniu do długiej listy instytucji pozwalających ominąć podatek na lokatach dołączyły banki z Grupy BRE (mBank i MutliBank). Jednak zaoferowane klientom warunki znacznie odbiegają od czołowych ofert na rynku. Z kolei Bank Pocztowy wprowadzając jednomiesięczną lokatę z kapitalizacją dzienną i podnosząc oprocentowanie półrocznej przelicytował konkurencję. Omijać daninę dla fiskusa od kwietnia pomaga również PKO BP, który zaproponował klientom roczną polisę lokacyjną. Zmiany oprocentowania depozytów dało się również zauważyć w Banku BGŻ, Getin Banku, Idea Banku, Kredyt Banku oraz Meritum Banku. Choć nie wszędzie zmiany były ukierunkowane wyłącznie na poprawę oferty, ponieważ w Getinie podwyżki przeplatały się z obniżkami. Dodatkowo, w internetowym oddziale tego banku oprocentowanie kwartalnej lokaty jest wyłącznie kilkudniową promocją.
 
Zmiany w Banku Pocztowym co prawda wysunęły go na pozycję lidera miesięcznych i półrocznych depozytów, ale czołówka pozostałych depozytów (kwartalne, 1- i 2- letnie) jest niemal taka sama, jak przed miesiącem. Wciąż czołowe pozycje zajmują te same instytucje, tj. banki z finansowego holdingu Getin (Getin Bank, Idea Bank i Noble Bank) oraz Meritum Bank i FM Bank.
 
Pojawiające się raporty finansowe banków za pierwszy kwartał br. wskazują, że instytucje finansowe wciąż dysponują nadmiarem gotówki. W okresie rosnących stóp powinno się to przekładać na dążenie banków do zbierania długoterminowych lokat w celu zmiany struktury bazy depozytowej. Jednak za sprawą zmian w ordynacji podatkowej, które planuje Ministerstwo Finansów dzieje się przeciwnie. Banki chętnie gromadzą depozyty, które zakończą się jeszcze przed końcem br., czyli przed wejściem w życie zmian, które mają zmienić zasadę zaokrąglania podstawy opodatkowania i podatku od lokat bankowych. 
 
Klienci, którzy do końca roku chcą jak najefektywniej wykorzystać oszczędności odkładane na lokatach powinni korzystać z depozytów o terminie nie dłuższym niż 6 miesięcy. Pozwoli to ominąć podatek od zysków kapitałowych oraz założyć pod koniec roku kolejną lokatę, która w wyniku cyklu podwyżek stóp procentowych przypuszczalnie może mieć lepsze warunki niż obecnie. 
 
Michał Sadrak
 
 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj