Kredytobiorcy mogą odczuć ulgę po dzisiejszej decyzji szwajcarskiego banku centralnego. W jego wyniku kurs franka spadł o 33 grosze, a rata kredytu nawet o 180 zł. Nie każdy kredytobiorca, który ma dziś płatność raty może jednak zyskać aż tak dużo. Szwajcarski bank centralny zadeklarował dziś, że będzie utrzymywał kurs franka powyżej 1,2 za euro. W efekcie szwajcarska waluta straciła na wartości nie tylko w relacji do euro, ale też w stosunku do złotego.

Kredytobiorcy mogą odczuć ulgę po dzisiejszej decyzji szwajcarskiego banku centralnego. W jego wyniku kurs franka spadł o 33 grosze, a rata kredytu nawet o 180 zł. Nie każdy kredytobiorca, który ma dziś płatność raty może jednak zyskać aż tak dużo.

Szwajcarski bank centralny zadeklarował dziś, że będzie utrzymywał kurs franka powyżej 1,2 za euro. W efekcie szwajcarska waluta straciła na wartości nie tylko w relacji do euro, ale też w stosunku do złotego. Reakcja rynków była piorunująca. O ile w pierwszych minutach handlu frank kosztował 3,84 zł, to w południe kurs spadł już do 3,51 zł, czyli o 33 grosze. Ok. godz. 16 rynek wyceniał szwajcarską walutę na 3,51 złotego.

Osłabienie franka to informacja, na którą od tygodni czekają kredytobiorcy zadłużeni w tej walucie. Ile mogli dziś zyskać w zaledwie kilka godzin? Rata kredytu zaciągniętego w najmniej korzystnym momencie – w lipcu 2008 roku – spadła dziś według szacunków Home Broker o 180 zł. (kredyt na 30 lat, 300 tys. zł, marża 1,2%). Przy kursie 3,84 zł za franka rata wynosi bowiem 2080 zł, a przy kursie 3,51 zł – już tylko 1900 zł.

Zmiana od szczytu notowań byłaby jeszcze większa. Rekordowo wysoki poziom szwajcarska waluta osiągnęła 9 sierpnia i było to 4,09 zł za franka. Gdyby właśnie tego dnia przypadał moment spłaty modelowego kredytu, to rata sięgnęłaby około 2220 zł. Jest to więc kwota o 320 zł wyższa niż w przypadku notowania franka na poziomie 3,51 zł.

Nie każdy kredytobiorca, który ma dziś termin płatności raty mógł skorzystać z załamania kursu franka. Wszystko zależy bowiem od tego, z której godziny bank bierze kurs do obliczenia raty. W najgorszej sytuacji znaleźli się klienci banków, które biorą kursy z otwarcia sesji. Tak jest np. w Deutsche Banku, który stosuje kurs z godziny 9:05. Teoretycznie szansę na skorzystanie z interwencji szwajcarskiego banku mogli mieć natomiast klienci DnB Nord. Ten bank bierze bowiem kursy z godziny 8:15 lub 12:15. O tym, którą godzinę weźmie bank pod uwagę, zdecyduje moment, w którym pieniądze znajdą się na odpowiednim rachunku. W jeszcze lepszej sytuacji powinni być kredytobiorcy w mBanku, Multibanku i BGŻ. W dwóch pierwszych przy spłacie kredytu brana jest pod uwagę tabela kursów obowiązująca o godz. 14:50, natomiast w BGŻ po godz. 16:00. W ich przypadku poranna zmiana notowań szwajcarskiej waluty powinna przełożyć się na wysokość wrześniowej raty o ile dziś przypada dzień płatności raty. Jeszcze dalej idzie na przykład bank Millennium, w którym kredytobiorcy korzystają z najkorzystniejszego kursu z tabel publikowanych w danym dniu. – Jeżeli sytuacja się nie zmieni, dzisiejsze raty kredytów hipotecznych zostaną rozliczone po kursie 3,5894 zł za franka, a nie porannym na poziomie 3,9815 zł – tłumaczy Agata Chrzanowska, Dyrektor Wydziału Marketingu Bankowości Hipotecznej w Banku Millennium. Co z kredytobiorcami, którzy nie „załapali się” na niższy kurs? Mogą mieć tylko nadzieje, że za miesiąc będzie on jeszcze niższy.

Bartosz Turek, Magdalena Piórkowska, Robert Latuszek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj